czwartek, 28 marca 2024r.
Home Wspomnienia
Wspomnienia
Kamieńskie orkiestry - "Cebule"

     Teraz mówimy zespół muzyczny. Nieodzowny na weselu, balu, czasem pogrzebie. W dawnej historii Kamienia zespoły takie składały się w większości z członków jednej, dziś powiedzielibyśmy, muzykującej rodziny, więc nazwa orkiestry odnosiła się do nazwiska rodowego i co ciekawe w jej skład wchodzili tylko mężczyźni.

Orkiestra Cebulów wśród uczestników festynu

     Ostatnio przedstawialiśmy orkiestrę Piekutów z Nowego Kamienia. Dziś wspomnienie o nie mniej sławnej orkiestrze synów Marii i Walentego Cebulów z Kamienia. Odziedziczyli oni talent muzyczny po ojcu, który grał na skrzypcach.

Wiktor Salowski,Tadeusz Cebula, Krystyna Cebula c.Tadeusza, Wiesław Cebula, zdjęcie z 1972 r.

     Józef - grał na akordeonie, skrzypcach i saksofonie altowym, Tadeusz na saksofonie altowym i akordeonie, Paweł na saksofonie tenorowym, barytonowym i na skrzypcach, natomiast Stanisław grał na akordeonie. Zespół zasilała również swoim talentem Krystyna - córka Tadeusza (w latach 1969-1972) oraz syn Pawła Cebuli - Tadeusz, którzy grali na akordeonach. Cebulowie, a także ich kuzyn Wiktor Sakowski (saksofon tenorowy) grali na weselach, festynach, czyli potańcówkach na świeżym powietrzu lub w domach kultury, ale też brali udział w konkursach organizowanych przez Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie, koncertowali w radiu i telewizji.

Od lewej Paweł Cebula,Tadeusz Cebula, Józef Cebula, Józef Sądej

     Lata występów orkiestry przypadają na okres 1950-1990.

     Później tradycje muzyczne rodziny Cebulów podtrzymywali synowie Tadeusza - Jerzy i Wiesław, grając w zespołach o nazwach: Wektor oraz Express.

     Te bogate osiągnięcia muzyczne kontynuuje z wielkim powodzeniem zespół „Cebula Band”, którego trzon stanowią: Wiesław i jego synowie - Mirosław oraz Adrian.

"Cebula-Band" - Wiesław Cebula, Mirosław Cebula, Adrian Cebula, Sebastian Lesiczka i osoba anonimowa, zdjęcie z 2021 r.

 

Kamień, lipiec 2021 rok

Opracował Józef Czubat

Informacji udzielili - Małgorzata i Wiesław Cebula, Krystyna Pesney (Cebula)

 
Orkiestra Piekutów z Nowego Kamienia - zdjęcie znalezione w sieci

     Przeglądając wiadomości w internecie znalazłem niżej przedstawione zdjęcie z informacją: photo found on the web – shows a group of musicians, Jeżowe village I encourage everyone to take care of photographs, scan them and also describe them (people, surnames, when they could be taken and where). author: Ania

     Tłumaczenie treści: zdjęcie znalezione w sieci przedstawia grupę muzyków, wieś Jeżowe. Zachęcam wszystkich do dbania o fotografie skanowanie ich i opisywanie (ludzie, nazwiska, kiedy i gdzie mogły być zrobione). Autor Ania”.

     Znam te osoby - to orkiestra „Piekutów z Nowego Kamienia”. Skontaktowałem się z córką Ludwika Piekuta, Panią Zofią Bednarz, która potwierdziła, że na zdjęciu są: od lewej Franciszek Piekut, Ludwik Wójcik, Bronisław Drelich oraz jej ojciec Ludwik Piekut. Zdjęcie zrobione zostało w 1958 roku podczas uroczystości w Jeżowem. Rodzina ma kilka innych zdjęć orkiestry, które udostępnimy na naszej stronie internetowej w najbliższym czasie. Informacje te potwierdziła również żona Bronisława Drelicha Pani Maria Drelich.

 

Zarząd TPK

Kamień dnia 8.06.2021 r.

 
Poczta w Kamieniu - historia Urzędu Poczty, Telegrafu i Telefonu w naszej wsi

     Pierwsze informacje prasowe o „Poczcie” w Kamieniu znalazła i udostępniła Ewa Krzyżek, członkini Towarzystwa Ziemi Niżańskiej, współpracująca z Towarzystwem Przyjaciół Kamienia. Sięgają one początku XX wieku. W „Gazecie Narodowej” z 1904 roku znajduje się zdanie: „Stacja telegrafu została otwarta 15 bm. przy urzędzie pocztowym w Kamieniu powiat Nisko”. W tym samym roku „Dziennik Polski” informuje: „Nową stację telegrafu z dniem 15 bm. otwarto w Kamieniu (powiat Nisko) przy istniejącym tam urzędzie pocztowym, stacja telegrafu z ograniczoną służbą dzienną”. Wcześniej najbliższa placówka pocztowa mieściła się od ok. 1860 roku w Sokołowie Małopolskim.

     Pierwszy Urząd Pocztowy znajdował się w Prusinie, zajmował izbę w domu prywatnym, w którym mieszkał Walenty Gancarz z rodziną. Następnie funkcjonował do 1934 roku w nieistniejącym już tzw. budynku gminnym, kiedy to po włamaniu dokonanym w nocy z 14 na 15 lutego tego roku, przeniesiono go do domu prywatnego Jana Mędrali, a w 1938 roku do murowanego budynku należącego do Józefa Majki, gdzie w sąsiedztwie apteki istniał przez 46 lat.

Budynek Józefa Majki, w którym mieściły się biura poczty

     Na potrzeby posiadania własnego budynku, dostosowanego do potrzeb nowoczesnych już usług pocztowych i telekomunikacyjnych, zapewniającego mieszkańcom komfort korzystania z nich, władze gminy zabezpieczyły w planach i przekazały bezpłatnie teren pod jego budowę. W 1984 roku placówka poczty w Kamieniu przeprowadziła się do nowo wybudowanego dla niej budynku, w którym funkcjonuje do dziś.

     W historii naszej wsi zapisali się pierwsi naczelnicy i kierownicy Urzędu Pocztowego, który na przestrzeni lat nosił różne nazwy. Z zachowanych informacji wiemy, że w 1931 roku naczelnikiem urzędu, zwanego wtedy Agencją Pocztową, była Helena Stępniewska, potem od 1932 roku Stanisława Legocka, następnie do maja 1945 roku Maria Wawrzyniecka z domu Siessówna. Po niej zarządzanie placówką, aż do 1962 roku, przejęła Helena Legutko. Wtedy zatrudnieni tam byli również Stanisława Piela i Piotr Bednarz.

     W Urzędzie Pocztowym w Kamieniu odbywały się także praktyki zawodowe, po ich ukończeniu kandydaci na agentów pocztowych zdawali egzamin w Rzeszowie. Kronika podawała, że od 15 sierpnia 1945 roku praktykowały: Janina Rurak z Kamienia (została skierowana do pracy jako kierowniczka poczty w Radzichowej), Salomea Gutowska z Kamienia (skierowana do pracy w Kozach, powiat Oświęcimski), Anna Piróg z Cholewianej Góry i zdały one egzaminy na agentów 25 marca 1946 roku. Od dnia 1 października 1946 rozstały przyjęte na praktykę na agentów Wiktoria Półchłopek, Cecylia Delekta i Janina Agrasińska .W 1947 roku na praktykę przyjęto Władysławę Lis a w 1948 Annę Kołodziej z Jeżowego i Julię Janiec z Nowego Kamienia,
W latach 1972-1973 praktykę odbywały uczennice Technikum Łączności w Przemyślu :Helena Bałut, Maria Grabiec ,Anna Kata i Władysława Watras, które po skończeniu Technikum podjęły pracę na terenie Obwodu UPT Nisko.

     W okresie po II Wojnie Światowej w urzędzie pocztowym oprócz naczelnika zatrudnieni byli kasjerki i listonosze. Na przestrzeni lat jako listonosze w Kamieniu pracowali: Paweł Walicki, Jan Grabiec, Marcin Kozak, Antoni Bałut, Władysław Saj i Józef Czerepak (pracował także na terenie Jeżowego).

     Od 1928 roku nowa nazwa urzędu pocztowego w Polsce to „Poczta, Telegraf i Telefon”, a od 1991 roku firma podzielona na dwie niezależne instytucje funkcjonuje pod nazwą „Poczta Polska” i „Telekomunikacja Polska”.

     Z informacji zawartych w kronice Urzędu Pocztowego w Kamieniu wynika, że do wybuchu I Wojny Światowej w 1914 roku pocztę adresowaną do naszej wsi przywożono z Sokołowa Małopolskiego i tam zawożono listy i paczki złożone w placówce w Kamieniu. Przesyłki te przewozili odpłatnie wynajmowani miejscowi rolnicy, którzy posiadali furmanki konne, nazywano ich „pocztylionarzami”. Potem takim punktem przekazowym był Rudnik - stąd nazwa naszego urzędu pocztowego - „Kamień koło Rudnika nad Sanem”, a później Nisko. W latach 1930-1933 przesyłki pocztowe z Rudnika przewozili co drugi dzień furmankami konnymi Walenty Krawczyk i bracia Władysław i Stanisław Krawczyk; warto wspomnieć, że w Rudniku w tym czasie pracował mieszkaniec Kamienia Piotr Czerepak, który po odbytych aplikacjach w Rzeszowie podjął prace na poczcie w Rudniku W czasie okupacji niemieckiej i pierwszych latach po wojnie przesyłki z Niska transportowali furmankami konnymi Jan Lis i mój ojciec, Julian Czubat z Górki. Ze wspomnień Tadeusza Krawczyka spisanych w książce „Moje życie” wynika, że woźnice byli uzbrojeni i konwojowani przez policję z Jeżowego, jadąc przez las „rudnicki”. Wozacy ci pełnili także ważną funkcję, przewożąc nie tylko przesyłki pocztowe, ale przy okazji także inne, powierzone im towary, produkty żywnościowe, np. dla dzieci uczących się w mieście, przewozili mieszkańców, którzy musieli załatwić w mieście urzędową lub sądową sprawę czy odbyć wizytę lekarską, a w czasie okupacji nielegalne materiały dla ruchu oporu zza Sanu. Przy braku innych środków transportu byli oni jedyną dostępną możliwością dojazdu. Mój ojciec nazywał osoby korzystające z jego furmanki „pasisierami”. Od lat 60. XX wieku przesyłki transportowane były PKS-em czyli autobusem Polskiej Komunikacji Samochodowej, który kursował na trasie Rzeszów - Stalowa Wola. Część pojazdu wydzielona była tylko do przewozu poczty, konwojował ją pracownik pocztowy Piotr Bednarz z Krzywej Wsi. Potem już poczta przyjeżdżała do Kamienia tak, jak dziś, z Rzeszowa, firmowym samochodem Poczty Polskiej.

     W 1949 roku pierwszy raz zatrudniono sprzątająca w Urzędzie Pocztowym, była to Stanisława Dudzik, następnie pracowała Maria Bochenek, a obecnie Emilia Wójcik.


     Początkowo było tylko kilka numerów telefonicznych w gminie, z biegiem czasu liczba ich się zwiększała .W latach 1960-1970 była centralka telefoniczna z 50 numerami telefonów, następnie wymieniono ją na 100-numerową.

     Z placówki pocztowej mogły być wykonywane połączenia krajowe i zagraniczne. Helena Potańska, pracująca w tym czasie przy obsłudze centrali telefonicznej wspomina, że na połączenie do Stanów Zjednoczonych musiało się czekać nawet kilka dni, nie wiedząc nawet w przybliżeniu, kiedy ono nastąpi. Lokalną linię telefoniczno-radiową montowali i konserwowali: Józef Błąd, Józef Bochenek, Mieczysław Sudoł, Jan Kutyła, Jan Oczkowski, Stanisław Cyran i długoletni pracownik pocztowy Józef Krzyś. Całodobowo obsługiwali centrale telefoniczne: Maria Mędrala, Wanda Koper, Maria Tupaj, Helena Potańska, Stefania Janiec, Genowefa Kopacz i Czesława Miazga, Jan Kutyła.

Józef Błąd montuje instalację telefoniczną

 

    Przy Urzędzie Pocztowym w latach 1960-1974 działał „Radiowęzeł Gminy Kamień”, którego głównym zadaniem było retransmitowanie krajowych programów radiowych i emitowanie lokalnych komunikatów, ale też mógł nadawać własne, autorskie audycje. Za opłatą montowane były w domach odbiorniki radiowe, wykorzystujące istniejącą sieć kabli telefonicznych. Instalowano je na ścianie, wiszące na stałe. Audycje własne to koncerty miejscowych zespołów muzycznych, szczególnie słynnych wtedy „Cebulów”, zapowiadane przez Edwarda Olko.

 

Naczelniczka poczty Helena Legutko

     Po odejściu Heleny Legutko, po 17 latach pracy na stanowisku kierownika poczty w Kamieniu, jej obowiązki przejął w 1962 roku Władysław Czerepak, który pracował wcześniej w Urzędzie Pocztowym w Chmielowie, a po nim Helena Michnar, która zmarła nagle w 1981 r. W latach 1981-1988 Anna Kata, pracująca wcześniej w Urzędzie Pocztowym w Rzeszowie i Sokołowie pełniła funkcję naczelnika Urzędu Pocztowego w Kamieniu. W tym okresie pracowały tam również Maria Grabiec-Ćwikła, Helena Bałut i Helena Ścibior. We wrześniu 1988 roku na stanowisko naczelnika powołano Zofię Gutowską. Pozostali pracownicy w tym okresie to Krystyna Kozioł, wspomniani wcześniej listonosze oraz Tadeusz Haber, Edward Kata, Edward Woś, Marek Potański, Mieczysław Szczygieł, Zdzisław Bzduń, Niemiec z Podlesia oraz serwisujący i obsługujący centralę telefoniczną Józef Krzyś. W roku 1999 Zofia Gutowska przeszła na emerytuję, a stanowisko naczelnika urzędu w Kamieniu objęła Bożena Kucaba. Nadal pracowała tam Krystyna Kozioł oraz listonosze: Tadeusz Orszak, Kozara Eugeniusz, Kozara Edward, Tadeusz Wąsik.

     Aktualna nazwa poczty to: Urząd Pocztowy w Kamieniu koło Rudnika nad Sanem. Naczelnikiem Urzędu Pocztowego jest Leszek Krasnodębski, na stanowisku asystenta pracuje Bożena Kucaba, listonosze: Tadeusz Orszak, Henryk Sądej i Mariusz Węglarz.

Budynek poczty w Kamieniu

 

     Historię Poczty Polskiej i Telekomunikacji Polskiej w Kamieniu kończę na dniu 31 grudnia 2020 roku, dziękując jej byłym pracownikom za służbę i życząc obecnym sukcesów zawodowych dla dobra mieszkańców wszystkich wsi naszej gminy.

Bibliografia:
1. „Gazeta Narodowa”, wydanie z 1904 roku, nr 51, strona 2,
2. „Dziennik Polski”, wydanie z 1904 roku, nr 104, strona 51,
3. odpis z Kroniki Urzędu Pocztowego w Kamieniu, lata 1984-1985,
4. Tadeusz Krawczyk „Moje życie”, Rzeszów, 2020 rok.
5. Magdalena Bukowska-Zając - informacje i zdjęcia
6. Zofia Gutowska - informacje
7. Anna Kata
8. Maria Tupaj
9. Teresa Czerepak
10. Tadeusz Orszak
11. Zdjęcie budynku poczty - Irena Maj Surdyka
12. Kronika Agencji Pocztowej Kamień

Kamień, 2021-03-28

Opracował Józef Czubat

 
"Mazury spod Kamienia"

"Mazury spod Kamienia"

 

Loading ...

 

     Artykuł pod tytułem „Mazury z pod Kamienia” autorstwa W. Bogumiły Cichockiej został opublikowany w Wydawnictwie "Wisła - Miesięczniku Geograficznym i Etnograficznym" w XV tomie w 1901 r. na stronach 411-423.

 

     Publikację udostępnił dla Towarzystwa Przyjaciół Kamienia mgr Grzegorz Boguń.


Kamień, 26.11.2020 r.

 

 

 
Wspomnienia Pana Wojciecha Szcząchora

     Tak zapamiętał i opisał swoje przeżycia związane z pobytem i przymusowymi robotami w Niemczech Szcząchor Wojciech urodzony 5 sierpnia 1920 r. w Kamieniu, powiat Nisko, województwo Lwowskie.

     Dnia 21.05.1940 r. wracając w nocy z zabawy zostałem zatrzymany przez patrol niemiecki około godziny 20 i wywieziony rano do Rzeszowa. W punkcie zbornym w Kamieniu było nas około 25 ludzi, byli mężczyźni i kobiety młode. Imion i nazwisk nie mogę podać obecnych ze mną w Kamieniu w areszcie, ponieważ było ciemno. Rano załadowano nas na samochód i wywieziono do Rzeszowa do koszar Kilińskiego.

     22.05.1940r. wywieziono nas samochodami do Krakowa na ul. [~Wąska - nieczytelnie] do bloku szkolnego. Odjazd z Krakowa 25.05.1940 r. załadowali nas do wagonów osobowych, każdy dostał pół chleba, pół kostki masła. Jechaliśmy do Ludwigsburga. Tam było gazowanie ubrań, strzyżenie i mycie. W Ludwigsburgu zostaliśmy rozdzieleni i rozwiezieni po całych Niemczech. Nadmieniam, że w tym transporcie było około 1000 ludzi, byli młodzi i starzy.

     Ze mną w wagonie, w którym jechałem nie spotkałem nikogo znajomego z mojej wioski. Dopiero w Stuttgarcie na sali kinowej byliśmy dowiezieni i czekali na bauerów. Tam spotkałem dziewczynę z mojej wioski Kamień, na imię miała Kata Maria oraz chłopca z Korczowisk, imię Łach Józef. Oni pracowali obok Stuttgartu w Meglingen.

     W Stuttgart wylosował mnie bauer zamieszkały Stuttgart – Möhringen, Plieninger Str. 10. Gospodarstwo nie było duże: 12 ha, 12 krów i 1 koń. Gospodarze starsi ludzie ponad 60 lat, bezdzietni mieli na wychowaniu kuzynkę 17 lat. Było nas 4 osoby. Pracowałem w jednym miejscu ponad 5 lat. Wynagrodzenie na początku otrzymywałem 21 marki w roku 1942., otrzymywałem 25 marek w roku 1945.

     17. marca [rok nieokreślony] bauer zmarł, on był inwalidą wojennym z pierwszej wojny na froncie francuskim.

     W miejscowości Möhringen, gdzie pracowałem było zatrudnionych u bauerów 42 Polaków, 10 Ukraińców i około 500 Rosjan, którzy pracowali w fabryce wojskowej [Hansa Aluminium Werk] i fabryce mydła.

     Polacy, którzy pracowali to byli od Rzeszowa, Leżajska, Jarosławia, od Nowego Sącza, Limanowej, Nowego Targu. Polacy u bauerów byli traktowani różnie. Polacy z okręgu rzeszowskiego byli traktowani można powiedzieć lepiej niż górale, oni mieli dużo „roboty w rękach” Myśmy wszyscy przechodzili próbę, były podrzucane pieniądze w niedużych kwotach w obejściu gospodarstwa, kto znalazł i nie oświadczył, że znalazł i nie oddał to był podejrzany i miał mniej wolnego czasu.

     Były trzy przypadki co uciekli Polacy od bauera. Nie mieliśmy żadnej wiadomości co się z nimi stało, czy zostali schwytani, czy też nie.

     Czas pracy rozpoczynał się w lecie od godziny 5-tej rano do godziny 18-tej, w tym czasie był 5 razy posiłek. Zakwaterowanie miałem dobre, pościel co tydzień świeża, ubranie robocze było wyprane.

     W każdą pierwszą niedzielę miesiąca były w kościołach katolickich odprawiane msze święte tylko dla Polaków: o godzinie 8 w Faigen, o godzinie 10 w Degerloch, o godzinie 12 w Pleningen. Tramwajem można było dojechać. Można było być we wszystkich trzech.

     Wydarzenia, które chcę opisać, które przeżyłem nie były wesołe. W 1941 roku koleżanka z drugiej wioski Faigen Kaltentall wyjechała na urlop do Polski na Święta Bożego Narodzenia.

Więcej…
 
« PoczątekPoprzednia12345678910NastępnaOstatnie »

Strona 7 z 21

Kto jest online


     Naszą witrynę przegląda teraz 36 gości 

Wsparcie działalności

 

Towarzystwo  Przyjaciół   Kamienia

 jest organizacją pożytku publicznego.

Można przekazać 1,5 % podatku

 W zeznaniu podatkowym należy wpisać:   KRS - 000 0037454

i deklarowaną kwotę podatku.

 

Wypełnij PIT on-line i przekaż 1.5% dla Towarzystwa Przyjaciół Kamienia

Copyright ? 2010 Towarzystwo Przyjaciół Kamienia. Design KrS, Valid XHTML, CSS